Czy walka z przebarwieniami to jak walka z wiatrakami?

Postaram się na to  pytanie odpowiedzieć. Na wstępie potrzebuję wyjaśnić istotę powstawania i rodzaje plam na skórze. Skuteczne leczenie zależy od prawidłowej diagnozy. Przebarwienia dla dermatologa to problem złożony i trudny do leczenia. Wiedzą o tym kobiety, które borykają się z tym schorzeniem czasem przez dziesiątki lat.

Do gabinetu Medesta Dermatologia i Medycyna Estetyczna najczęściej zgłaszają się pacjentki z przebarwieniami typu melasma. Są to brązowe plamy. Lokalizują się one najczęściej na czole, nad ustami, na policzkach. Występują najczęściej u kobiet, niezwykle rzadko u mężczyzn. Prawdę mówiąc, nigdy nie leczyłam mężczyzny z tym schorzeniem. Melasma pojawia się po porodzie lub lekach zawierający hormony płciowe takich jak na przykład tabletki antykoncepcyjne. Czyli możemy powiedzieć w skrócie, że są to tak zwane przebarwienia hormonalne.

Jakie czynniki predysponują do melasmy?

Na powstanie przebarwień typu melasma mają wpływ szczególnie trzy czynniki takie jak: hormony, predyspozycje genetyczne i słońce. Ogromną ilość kobiet z melasmą obserwujemy w Ameryce Południowej.

Skąd się bierze melasma?

Przebarwienia typu melasma polegają na nadmiernej produkcji melaniny, czyli barwnika skóry, przez melanocyty czyli komórki prawidłowo zlokalizowane w naszej skórze. Plamy te umiejscowione są głęboko w skórze właściwej i dlatego terapia jest utrudniona. Wyobraźmy sobie, że trudniej jest wydostać barwnik z głębi skóry, niż pozbyć się go, gdy leży powierzchownie. Jeśli przebarwienia są zlokalizowane w najbardziej zewnętrznych warstwach skóry np. w naskórku wystarczą pilingi. Takie leczenie pomogłoby z pewnością w terapii piegów. Ale w melasmie zwykle to za mało. Osoby, u których ta terapia była wystarczająca, miały melasmę naskórkową, czyli plamy położono powierzchownie.

Jakie terapie są skuteczne w leczeniu melasmy?

W tym schorzeniu musimy uspokoić reaktywność melanocytów i zahamować produkcję melaniny, czyli melanogenezę. Tutaj laser frakcyjny CO2 będzie raczej przeciwwskazany, nie usunie on tych przebarwień, ponieważ, działa płytko oraz % pokrycia laserowanej skóry nie obejmuje 100%. Na dodatek może on wywołać nadreaktywność melanocytów, czyli tzn. PIH postinflamatory hyperpigmentation, o czym napiszę w następnej części.

W przypadku melasmy najczęściej stosuję  Cosmelan i Dermamelan lub laser tulowy z kwasem  traneksamowym, rzadko łączę terapie laserem frakcyjnym ablacyjnym lub nieablacyjnym z Cosmelanem lub Dermamelanem. Wykonuję to w celu głębszej penetracji substancji zawartych w lekach depigmentacyjnych. Wykorzystuję takie metody wtedy, gdy pojedyncze terapie są nieskuteczne, a skóra dobrze odpowiada na dwie metody terapii stosowane każda z osobna.  W przypadku Cosmelanu i Dermamelanu związki roślinne zawarte w tych kremach hamują melanogenezę i wywołują piling. Cosmelan stosuję od ponad 15 lat. Dermamelan używam od kilku lat. Są to preparaty depigmentacyjne.

Znany jest od wielu lat na świecie lek o nazwie Hydrochinon. Jest to związek chemiczny o silnym działaniu wybielającym. W wysokich stężeniach wybielał skórę do tego stopnia, że mógł powodować trwałe odbarwienia skóry i ciężkie reakcje alergiczne. Stosowany jest w Stanach Zjednoczonych, a w Polsce nie jest dopuszczony do  użytku.

Jak przebiega terapia Cosmelanem lub Dermamelanem?

Terapia wybielająca polega na smarowaniu skóry kremem Cosmelan 1 i 2 lub Dermamelanem. Pierwszy etap leczenia trwa 4 tygodnie w domu pacjenta. Brzmi bardzo prosto. Skuteczność się liczy. Czyż nie o to na chodzi? Plamy ustępują  w ok. 98% w czasie 1 miesiąca terapii. Potem jest terapia podtrzymująca, o której większość pacjentek zapomina.

Na temat przebiegu zabiegu oraz jak się przygotować do terapii Cosmelanem napiszę w 2 części bloga dotyczącej przebarwień.