Nie jest prawdą, że stymulatory kolagenu są stosowane od kilku lat w medycynie estetycznej. Są one używane od kilkudziesięciu lat. Obecnie jednak szeroko się o nich mówi i słusznie, gdyż pozwalają one, w zabiegach łączonych, na skuteczniejsze - niż sam kwas hialuronowy i lasery - pojędrnianie skóry. Są to przeróżne substancje chemiczne oraz zabiegi, mające na celu pobudzenie fibroblastów do produkcji włókien kolagenowych.

Jak działają stymulatory kolagenu?

    Stymulacja kolagenu może być wywołana za pomocą poddawania tkanek działaniu wielu maszyn, a także poprzez wstrzykiwanie różnych substancji chemicznych, o których będzie mowa w drugiej części bloga poświęconej tej tematyce.
Stymulacja skóry za pomocą wielu urządzeń polega najczęściej na podgrzewaniu jej do temperatury od 30 do 70 stopni Celsjusza, a nawet odparowywaniu jej powierzchni poprzez całkowitą ablację.
    Tkanka uszkodzona lub poddana działaniu wyższej temperatury, otrzymuje impuls, że ma się regenerować. Podgrzane, zastymulowane fibroblasty zaczynają produkować włókna kolagenowe i elastynowe. Częściowe efekty zabiegów widoczne są od razu w postaci termicznego skrócenia włókien kolagenowych, a długotrwałe rezultaty pojawiają się po 3-6 miesiącach, kiedy fibroblasty wyprodukują nowe białkowe rusztowanie z kolagenu.

Badania nad skutecznością laserów opublikowano 24 lata temu.

    Już ponad 20 lat temu prowadzono wieloośrodkowe badania naukowe nad tworzeniem kolagenu po zabiegach laserem fakcyjnym CO2. Pobierano wycinki skórne przed zabiegiem z obserwowanej okolicy, następnie przeprowadzono zabieg z użyciem lasera frakcyjnego CO2 i po 3 miesiącach ponownie wykonano biopsję skóry z miejsca obserwowanego. Zauważono pod mikroskopem w badaniach histopatologicznych wycinków skóry, że ilość kolagenu zwiększyła się. Dokładnie wieloośrodkowe badania wykazały powstawanie nowego kolagenu w ilości osiągającej do 600% grubości warstwy Grenza w 90 dniu po zabiegu (Goldman M.P., Fitspatrick R.E. (wyd.): Cutaneous laser surgery, 1999, St. Louis, Mosby.)
    Obecnie najbardziej popularne to zabiegi z wykorzystaniem różonorodnych laserów od słabo stymulujących do bardzo mocno działających, HIFU zogniskowane ultradźwięki o wysokiej energii (high intensity focus ultrasound), termolifting falą podczerwoną, radiofrekwencja bezigłowa i mikroigłowa, plasma i inne metody oraz terapie łączone.
    Kiedy wpiszemy w wyszukiwarkę google lub czat CPT hasło: zabiegi odmładzające wyświetli nam się wiele wyników reklamujących przeróżne urządzenia jako najlepsze i te jedyne. Generalnie zasada jest ta sama. Lasery i inne urządzenia stymulujące powinny podgrzewać skórę w jej głębszych warstwach w taki sposób, aby zastymulować je do produkcji kolagenu. Czasem jednak skóra słabo odpowiada na stymulację lub w ogóle nie ma efektu po niektórych zabiegach.

Radiofrekwencja mikroigłowa stymulator kolagenu

Jak podgrzewać skórę by zabieg był skuteczny?

Stymulacja skóry cienkiej, suchej.

    Trzeba wiedzieć, że ogólnie skóra cienka, sucha i odwodniona źle reaguje na stymulację poprzez intensywne jej  podgrzewanie. Ulega ona łatwo przesuszeniu, a efekt może być odwrotny. Czyli możemy paradoksalnie zaobserwować odwodnienie skóry, jej ścieńczenie i nasilenie zmarszczek. W przypadku takiej skóry lepiej sprawdzają się inne stymulatory, o których napiszę w dalszej części.

Stymulacja skóry grubej, łojotokowej.

    W przypadku skóry grubej popularne urządzenia kosmetyczne mogą okazać się zbyt delikatne, gdyż energia, która ma docierać w głąb skóry jest za mała. W tych przypadkach, aby uzyskać dobre efekty, lepiej wykorzystywać urządzenia medyczne, które cechują się wyższymi parametrami zabiegowymi.
 
Jakie znamy najstarsze stymulatory kolagenu?

    Najstarszymi metodami stymulacji są masaże i wcieranie kosmetyków (takich jak olejki, kremy, maści różne witaminy), pilingi, a także nakłucia i mikronakłucia skóry.
Efekty po smarowanie skóry kremem każda z nas zna. Można powiedzieć, że odpowiednio dobrane dermokosmetyki stanowią profilaktykę starzenia skóry. Po nałożeniu kremów tłustych i półtłustych odbudowujemy płaszcz lipidowy, który stanowi pewnego rodzaju zewnętrzną ochronę dla naszej skóry przed utratą wody z głębszych warstw. Skóra prawidłowo natłuszczona wolniej się starzeje, mniej odwadnia. To tak jak "pastowanie skóry w butach", aby utrzymać jej dobrą kondycję trzeba ją impregnować. Oprócz odbudowy płaszcza lipidowego za pomocą kremów, możemy dostarczyć w głąb skóry substancje o działaniu przeciwstarzeniowym. Najbardziej znane o udowodnionym naukowo działaniu na kolagen to retionol i witamina C, szczególnie jej lipofilna postać. Stanowi ona kofaktor do produkcji kolagenu. Odmładzanie skóry za pomocą kremów to szeroki temat, którym zajmują się liczne firmy farmaceutyczne produkujące kosmetyki. Wiele substancji, wchodzących w skład kremów, nie przedostaje się w głąb skóry i jest tylko stratą pieniędzy.
Na temat pielęgnacji i mikronakłuć skóry wypowiedzą się kosmetolodzy Medesty w kolejnych częściach naszego bloga.